sobota, 18 lipca 2015

Have no envy and no fear


Amber Finnegan
27 lat
centrala CIA, wydział analizy środków (staż praktyczny)
świeżo po studiach na Princeton
kiedyś była uzależniona od narkotyków, czysta od 6 lat
dobry ekonomista, nieświadoma całkiem niezłych umiejętności taktycznych
ojciec myśliwy zabierał ją na polowania
jak każdy teksańczyk ma w domu strzelbę / jeździ fordem f150 z 1982r
całkiem sympatyczna i pogodna, uśmiecha się zdecydowanie zbyt często

"Pracuję w CIA" Brzmi wystarczająco imponująco?
Przecież dalsza rodzina, pytająca o rozwój kariery czy znajomi ze szkoły średniej, których raz po raz można spotkać na ulicy nie będą drążyć tematu. Na krótką chwilę wytrzeszczą oczy, pogratulują sukcesu - same trzy magiczne litery wystarczą im, by rozpowiadać plotki dalej. Przecież nikt nie zapyta się o konkretne stanowisko i nikt nie dowie się, że w praktyce Amber większość czasu spędza w budynku centralnym krążąc między pokojami i będąc wzywaną do zrobienia komuś kawy.
Raz na jakiś czas przytrafi jej się istny zawodowy sukces - przełożony będąc obarczonym niesamowitą ilością obowiązków poprosi ją by sprawdziła, czy w wystawionym przez niego zeznaniu podatkowym wszystko się zgadza. Czasami rzuci jej na blat ochłap w postaci pustej tabeli, którą należy wypełnić odpowiednimi cyframi. Nic trudnego, kiedy w obecnych czasach funkcji excela uczą się dzieci w podstawówkach. Panna Finnegan ucieszy się jednak z obowiązku i wypełni go z jak największą dokładnością wierząc, że to gdziekolwiek ją zaprowadzi. A gdy już skończy (w zawrotnym tempie, bo nigdy nie miała w zwyczaju odkładania jakiejkolwiek pracy na później) będzie miała znowu chwilę dla siebie.
W ciągu pierwszych dwóch miesięcy pracy udało jej się SZEŚĆ razy przelotnie minąć agentów. Za pierwszym razem stanęła jak wryta, wodząc za postaciami (o których dotychczas słyszała tylko w filmach) zamyślonym spojrzeniem. Za drugim było nieco lepiej - udało jej się odchrząknąć i z udawaną znieczulicą wrócić do poprzedniego zajęcia. Za trzecim wydawało jej się, że ten widok jej nie obchodzi - do momentu, kiedy przez własne roztargnienie uderzyła twarzą w przeszklone drzwi. No tak..
Amber jest dziewczyną pracowitą i dość pogodną, starając się przez swoją uczynność i chęć samodoskonalenia naprawić błędy młodości. Gdy miała szesnaście lat podwinęła jej się noga, ale pozostaje czystą od momentu wyjścia z odwyku. I nie zamierza wracać do tej ciemniejszej części swojej natury.
Zazwyczaj stara się unikać głównego biegu wydarzeń, robiąc za biernego obserwatora. Jest jednak całkiem niezła w analizowaniu sytuacji i szybkim wyciąganiu wniosków, którymi chętnie dzieli się z otoczeniem, jeśli tylko ktokolwiek wyrazi taką chęć.
Wydaje jej się, że nie ma konkretnego celu w życiu - chciałaby po prostu wszystko sobie poukładać, możliwe awansować w pracy zyskując pozorne poczucie stałości. Chyba właśnie tego jej potrzeba - spokoju.

AKTA | POWIĄZANIA
~~~

[No to cześć i czołem, witam z niepozornym wypełniaczem luk w wątkach o imieniu Amber.
Jestem otwarta na wszelkie propozycje dotyczące powiązań i samych wątków. Mogę zaczynać, mogę wymyślać (chociaż czasami wyobraźnia zawodzi)  Mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie i będziemy się dobrze bawić.]
Buźka: Tuppence Middleton